Na przełomie października i listopada br. Anna Frajlich, poetka na stałe mieszkająca w USA, lauretka Nagrody Literackiej ZPPnO, odbyła szereg spotkań w Polsce, związanych z wydaną przez oficynę Forma książki „Aby wiatr namalować/Tylko ziemia”. Poniżej podajemy listę tych spotkań; niektóre z nich można obejrzeć za pośrednictwem linków do youtube.
18.10.2016 – w Domu Literatury w Warszawie (ul. Krakowskie Przedmieście 87/89) spotkanie z Anną Frajlich, które prowadził: Leszek Szaruga, spotkanie zorganizował Oddział Warszawski Stowarzyszenia Pisarzy Polskich
19 października – spotkanie poświęcone twórczości Anny Frajlich, zorganizowane przez Wydział Polonistyki UW, na którym poetka studiowała (czytelnia Biblioteki im. Wacława Borowego, ul. Krakowskie Przedmieście 26-28); impreza odbyła się w ramach obchodów 2000-lecia uczelni.
A3 plakat informujący o spotkaniu
23 października – w Kampus Uniwersytetu Rzeszowskiego wieczór autorski, prowadzony przez Janusza Pasterskiego.
24-25 października – konferencja naukowa ?Tu jestem/zamieszkuję własne życie?, zorganizowana przez Uniwersytet Rzeszowski Instytut Filologii Polskiej Zakład Teorii i Antropologii Literatury Pracownia Badań i Dokumentacji Kultury Literackiej Wydział Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego Katedra Historii Literatury Polskiej XX Wieku; konferencja poświęcona była twórczości Anny Frajlich, a autorka była jej gościem honorowym. Organizatorzy konferencji stawiają sobie następujące cele:
„Chcemy podjąć przede wszystkim refleksję nad obecnością utworów Anny Frajlich we współczesnej literaturze i kulturze, zachęcić do lektury i oryginalnych odczytań Jej tomów poetyckich, prozy i książek eseistycznych z różnych perspektyw, które przynoszą najnowsze prądy literackie i metodologie badań kulturowych. Interesuje nas także biografia Poetki rozpatrywana w kontekście tożsamości, emigracyjności, wyobcowania i prób zakorzenienia. Badawcze poszukiwania uczestników sympozjum, wedle naszego rozeznania, winny obejmować utwory poetyckie Anny Frajlich, prozę, przekłady, eseistykę, naukowe rozprawy i krytykę literacką, jak również wspomnienia oraz korespondencję. Zależy nam na stworzeniu zarówno całościowego, przekrojowego oglądu tej twórczości, jak i studiów szczegółowych. Istotne w sensie poznawczym będzie więc opisanie indywidualnej poetyki, osadzenia w tradycji literackiej, analiza wielości stylów, motywów, tematów, toposów (w tym korespondencji sztuk).”
28 października – w warszawskiej Klubokawiarnii „Skład Ziół? przy ul. Czerniakowskiej 26, spotkanie autorskie Anny Frajlich, prowadzone przez Dorotę Ryst i Witolda Sygockiego.
8 listopada – spotkanie z cyklu „Wernisaże literackie Akcentu”, zorganizowane przez Wschodnią Fundację Kultury „Akcent” i Katolicki Uniwersytet Lubelski odbyło się w Trybunale Koronnym na Rynku Starego Miasta w Lublinie; z Anną Frajlich rozmawiała Anna Tarnowska-Waszak z KUL oraz Bogusław Wróblewski z UMCS.
9 listopada – spotkanie w ramach Akademii Młodych Humanistów, współorganizowanej przez Instytut Filologii Polskiej, Instytut Historii, Wydział Filozofii oraz Uniwersytet Otwarty KUL
https://www.youtube.com/watch?v=ulOM90yHwnY
13 listopada – Anna Frajlich gościła w Łazienkach Królewskich. Podczas spotkania w Pałacu na Wyspie opowiadała o swojej twórczości, rozmowę prowadziła Hanna Maria Giza, dziennikarka i reżyserka słuchowisk radiowych.
https://www.youtube.com/watch?v=l1iaM-EndsU
Na tom poetycki Anny Frajlich „Aby wiatr namalować/Tylko ziemia” składają się dwa pierwsze zbiory wierszy opublikowane przez poetkę w londyńskiej Oficynie Stanisława Gliwy oraz Oficynie Poetów i Malarzy w 1976 i 1979 r. Za tom „Tylko ziemia” poetka otrzymała Nagroda Kościelskich (1981).
(…) Jest inna jeszcze cecha tej poezji. Ustawiczny rozrachunek z wierną pamięcią o starym kraju. Kraju, którego poetka nie opuściła dobrowolnie. Miałaby zapewne prawo do ostrych słów oburzenia, jeżeli nie nienawiści, to choćby rozgoryczenia. Ale nic z tego; nie wyczuwa się nawet mówienia przez zaciśnięte zęby. Wspomnienia poetki o Polsce, o Warszawie, o Żoliborzu są całkowicie pozbawione żółci, mimo że są intensywne, gęste, związane z życiorysem wewnętrznym; więcej jeszcze: daje się wyczuć w nich łagodną pogodę pamięci i wspomnienia. Przyznam, że to imponuje.
(…) Jedno wszelako da się powiedzieć, przy całej dyskrecji lektury; ta liryka miłosna zakładająca czy szanująca grę w otwarte karty między partnerami, wyrozumienie, czy nawet sympatię wobec rywalki, zdolność przebaczenia, propozycję powrotu w oparciu o aktywność pamięci w tym, co dobre i autentyczne ? otóż ta liryka miłosna jest w poezji polskiej czasów najnowszych czymś osobistym, takiego tonu u poetek raczej nie bywało ? ani u Pawlikowskiej, ani u Szymborskiej, ani u Ewy Lipskiej, ani u Heleny Raszki…
Dobroć? ? Tak. Ale ten ton jest mimo zwiewności w sposobie mówienia ? silny.